Bez powodu się denerwujesz, nie możesz skupić na niczym uwagi dłużej niż przez 5 minut, głowa zdaje się przyjmować informacje wolniej, niż powinna? Skóra stała się szara i ziemista? Nie musisz iść od razu do lekarza – te objawy mogą najprawdopodobniej znaczyć, że najzwyczajniej w świecie notorycznie się nie wysypiasz.

Jeszcze tylko przejrzę aktualności…

Zabójcy dobrego snu – portale społecznościowe. Nie chodzi bynajmniej o ich pierwotne przeznaczenie, o którego użyteczności można by napisać porządnej objętości esej. Sęk tkwi raczej w ich niepokojącym potencjale do uzależniania ludzi, którzy powoli zaczynają mylić rzeczywistość ze światem wirtualnym. Powoduje to chęć nieustannego bycia „w kontakcie”, co między innymi przyczynia się do bezsenności. Nie wiąże się to nawet z prowadzeniem internetowych konwersacji, tylko… Właśnie, tak na zdrowy rozum, to z niczym – przeglądaniem cudzych postów i profili (?).

Skoro na jutro, to zacznę dzisiaj

Kolejna sól w oku ludzi uczących się i pracujących – zadania domowe. Może to tyczyć się każdego rodzaju pracy, pisemnej, porządkowej, etc. Choćby były zadawane z miesięcznym wyprzedzeniem i tak zabierzemy się za nie ostatniego dnia, dodatkowo wieczorem. Nie ma co się oszukiwać, jest to wyłącznie nasza wina. Może to być też problem związany z organizacją i poczuciem obowiązku.

Biorę wszystko na siebie

Kolejny problem – deficyt zaufania. Znamy swoich współpracowników i w pewnym stopniu wiemy, jakie mają kwalifikacje i co mogą wnieść do zespołu. Mimo to odczuwamy nieustanną potrzebę kontroli i wszystko robimy z myślą: „ja wiem to lepiej”. Znam ludzi, którzy nawet podczas choroby martwią się o powodzenie projektów w pracy czy na uczelni i nie potrafią przeżyć dnia bez kontrolnego telefonu.

Recepta

Nie zaskoczę nikogo, jeśli napiszę, że uniwersalnej recepty na problem z zasypianiem po prostu nie ma. Biorąc pod uwagę powyższe przykłady, łatwo można wywnioskować, że bezustanne czuwanie i przejmowanie się nie przynosi nic dobrego oprócz rozstrojenia emocjonalnego i zmniejszenia efektywności w działaniu. Jeżeli rozpoznajesz siebie w opisanych przykładach, zastanów się chwilę i pomyśl jak to zmienić, dla własnego zdrowia.